zAfryki.pl - Polski Portal o Afryce Technologia Musimy znowu porozmawiać o dostępie do informacji
Technologia

Musimy znowu porozmawiać o dostępie do informacji

Otrzymałem ostatnio telefon od dziennikarza, który pytał mnie o zdanie na temat odmowy władz udzielania informacji mediom . Kontekstem tej historii było to, że lokalna instytucja medialna dostała pogłoski, że zwolniony wiceprezydent Zimbabwe, Emmerson Mnangagwa, który opuścił Zimbabwe, szukał azylu w Malawi. W duchu fact-checkingu instytucja medialna skontaktowała się z ministrem spraw zagranicznych w celu sprawdzenia, czy pogłoski są prawdziwe. To, co wydaje się prostą odpowiedzią „tak” lub „nie”, minister poprosił o więcej czasu i zgodnie z tym tweetem minister poprosił instytucję medialną o „przesłanie nam kwestionariusza”.

Wiem, że niektóre informacje są uważane za wrażliwe i dlatego nie mogą być udostępniane publicznie. Być może minister uznał, że tego rodzaju informacje, ze względu na swoją naturę, mogą potencjalnie wywołać iskrę dyplomatyczną między Malawi a Zimbabwe. Mogło też być tak, że minister nie miał żadnych informacji w tej sprawie – jak powiedziałem, była to tylko plotka, którą dziennikarze prosili o wyjaśnienie. W obu przypadkach łatwo było stwierdzić, co to jest: przepraszam, nie mogę udzielić tych informacji, ponieważ są wrażliwe lub przepraszam, ani ja, ani moje biuro, nic o tym nie wiemy. To byłoby w porządku i nie ma w tym nic złego.

W każdym razie dla mnie problemem nie jest to, czy Malawi zaoferowało Mnangagwie azyl, czy nie – problemem jest dostęp do informacji lub jej brak. [Teraz wiemy, że nie otrzymał azylu w Malawi.]

Mętna odpowiedź wskazuje na ciągłość, w której urzędnicy publiczni mają tendencję do traktowania dziennikarzy i instytucji medialnych z pogardą – postrzeganie dziennikarzy jako uciążliwych i wichrzycieli, których jedyną misją jest zawstydzenie władzy. Jest to wojna informacyjna, co jest niefortunne, biorąc pod uwagę, że fundamenty społeczeństw demokratycznych, takich jak Malawi, opierają się na przejrzystości i odpowiedzialności, w których kluczowymi interesariuszami są społeczeństwo obywatelskie, a nie tylko elity polityczne. Nie tylko poprzez głosowanie, ale także codzienny udział w życiu publicznym i rozliczanie rządzących – demokracja to proces, a nie cykliczne wydarzenie.

Znaczący udział obywateli w życiu publicznym i procesach demokratycznych może być realizowany tylko wtedy, gdy obywatele mają dostęp do niezbędnych informacji, które pozwalają im na wydawanie świadomych opinii. Pewnym sposobem zapewnienia, że ​​kraj jest dobrze poinformowany, jest dostęp do informacji, zagwarantowanie wolności wypowiedzi i zapewnienie wolności prasy. Wszystkie te prawa są zapisane w Konstytucji Malawi, ale w praktyce zawsze widzimy siły próbujące to podważyć – nie tylko w Malawi, ale na całym kontynencie afrykańskim oraz w tzw. dojrzałych demokracjach. Wszędzie podejmowane są wysiłki mające na celu utrudnienie obywatelom dostępu do informacji

Mówią, że na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda. W tej wojnie informacyjnej między rządem a obywatelami to powiedzenie jest bardzo prawdziwe. Rząd Malawi zezwolił na dostęp do informacji po 12 latach. Prezydent Stanu zatwierdził ustawę w lutym tego roku. Jednak dziewięć miesięcy po tym, jak dostęp do informacji stał się rzeczywistością, nadal nie ma procedur dotyczących dostępu społeczeństwa obywatelskiego do informacji – można mieć tylko nadzieję, że wprowadzenie takich procedur nie zajmie kolejnych 12 lat. Tylko 22 z ponad 50 krajów Afryki ma dostęp do prawa informacyjnego.

Świadczy to o wadze problemu. Nawet w tak zwanej epoce informacyjnej, kiedy Internet rzekomo stanowi forum dla zwykłych obywateli do angażowania się w sprawy publiczne – rządy uciekają się do zamykania internetu i zaostrzania regulacji, aby zawęzić spektrum akceptowalnego uczestnictwa i zaangażowania. Dziennikarze i instytucje medialne powinni być tego świadomi i być może zawęzić swoje oczekiwania wobec urzędów. Nawet w tak zwanej epoce informacyjnej dziennikarstwo śledcze wykraczające poza oficjalne źródła pozostaje kluczowe. Na społeczeństwie obywatelskim spoczywa obowiązek zapewnienia otwartego i odpowiedzialnego społeczeństwa – w praktyce nie tylko w teorii.

Exit mobile version